Simson Sr1, Sr2.

Przygotowuję się do piaskowania po raz pierwszy i potrzebuję porady. Czy trzeba wybić tuleje wahacza tylnego? Czy koła powinny być w całości, [są stalowe] czy lepiej wyciągnąć ośki z całą resztą i piaskować osobno, ale czy to nie zniszczy wewnątrz bębna i szczęk? Może macie jakieś inne cenne uwagi. Z góry dzięki za podpowiedzi. pozdr. Maciej

Jeśli nie zabezpieczysz dobrze to musisz rozebrać. Piaskowanie jest pod dużym ciśnieniem i powchodzi Ci piasek do każdej dziurki, więc takie rzeczy jak będny musisz rozebrać na 100%.

Maciej !W Twoim wypadku musisz zastosować dwa typy obróbki strumieniowej-rama ,błotniki można wypiaskować,piasty,kartery można jedynie wyszkiełkować,zmniejszy to możliwości uszkodzenia elementów podczas ich czyszczenia. Co do ramy- radzę dokładnie obejrzeć punkty tylnego mocowania silnika w ramie, znam przypadki ,że po polakierowaniu ramy okazało się,iż należy pospawać mocowanie,które w Simsonach notorycznie ulega awariom,jeśli znajdziesz gdziekolwiek podejrzane miejsce gdzie zaczyna się pruć blacha,sprawdż to dokładnie,w miejscu gdzie prucie metalu się kończy wywierć otwór np. 3mm,i wtedy dopiero pospawaj uszkodzone miejsce,i po tej operacji daj wypiaskować,a po tym jak najszybciej należy oczyszczone elementy pokryć podkładem-to ważne,gdyz za trzy dni wszystko stanie sie rude,i praca nie zostanie wykonana fachowo. Sprawa bębnów /piast/-jeżeki to półbębny-wyszkiełkować i dać pomalować proszkowo - to jedyne rozsądne wyjście,bebny alu najlepiej wyczyścic watą metalową /obi,tesco/ i następnie wypolerować - dotyczy to również felg,felgi stalowe śmiało piaskować,gdyż i tak musza być pomalowane,koła stalowe /w Twoim przypadku/śmiało wypiaskuj,można ich nawet nie rozbierać,gdyż szprychy i tak pójdą do wymiany.

Pęknięć nie zauważyłem ale oderwał się wałek tulei wahacza. Piaskowanie chcę zlecić fachowcowi. Spec od blacharki kazał najpierw piach, żeby odkryć jak najwięcej później spawy, żeby zminimalizować ilość szpachlu pod lakier. To są półbębny ale dlaczego malować proszkowo?

Mi też fachowiec piaskował,a po wszystkim miałem miesiąc szpachlowania.Tuleję wachacza trzeba spawać najlepiej migomatem,a w czasie tej operacji oś wachacza powinna siedzieć w swoim miejscu,aby uniknąć kłopotów podczas montażu polakierowanej ramy.Co do piast są różne szkoły co do ich regeneracji,z praktyki wiem,że piasty pokrywane galwanicznie skutkują w póżniejszej eksploatacji bardzo słabym hamulcem,zwykły lakier srebrny odbarwia się w czasie eksploatacji,więc trwały dobry wygląd zapewnić może jedynie srebrzanka termo,lub lakier proszkowy - oczywiście jest to tylko moje zdanie,i mogę się mylić.

Ja mam takie pytanko - czy przed szkiełkowaniem jest sens potraktować elementy papierem ściernym? Czy wystarczy samo szkiełkowanie?

Przed szkiełkowaniem należy obrabiane elementy wyczyścić z tłustych nalotów/smary,olej/ i to absolutnie wystarcza,przedmioty właściwie obrobione wyglądają jakby niedawno zeszły z taśmy produkcyjnej.Jezeli powierzchnie są uszkodzone mechanicznie,np.ubytki materiału,ślady po uderzaniu korb w osłony karterów,można śmiało usunąc te ślady szlifując je np.szlifierką kątową,zawsze da to lepszy efekt wizualny.