Simson Sr1, Sr2.

Cześć, wreszcie zrobiłam fotki motorka.
Teraz jeszcze je jakoś wkleić.....

już doczytałm, że fotki trzeba umieścić na innym serwerze i tym podobne bzdety.
To może najpierw opiszę słownie moje zapytania:
1) Manetka sprzęgła - od spodu jest miejsce "na coś" z gwintem wewnętrznym, ciekawe na co?
2) Korba z pedałem - wałek rusza się w poziomie o jakieś 3-4mm i w pionie o dobre 20 stopni, czy to jest dopuszczalne, czy trzeba takie luzy zlikwidować ?
3) Bęben z hamulce tylnim - cała obręcz jest stabilna, ale troszkę się rusza tryb z łańcuchem na bębnie, czy to jest do dokręcenia, czy rozbieramy koło?
4) Tłumik przy cylindrze - jest mokry (chyba benzyna) i pokryty jakby czarnym osadem. Za bogata mieszanka, za dużo, czy poważny defekt silnika ? Czy tam powinna być pod pierścieniem mocującym tłumik do cylindra jakaś uszczelka?
Za wszelką pomoc z góry dziękuję... Popinka

1/kulka,sprężynka,nacięta śruba /na regulację wkrętakiem,nakrętka kontrująca,służy do czytelnego ustawienia dżwigni zmiany biegów na luzie.
2/zadnych luzów,oprócz luzu poosiowego wałka pedałów-trzeba przyjrzeć się przyczynie ich powstania
3/tryb/zebatka duza/w zależności od wersji jest nitowana,lub przykręcana na kilka śrub,tarcza kotwiczna mocowana jest do ramy za pomocą obejmy metalowej
4/rura wydechowa posiada dwie uszczelki,przeważnie miedziane,które uszczelniają jej połączenie z wyjściem z cylindra,nie swiadczy to o stanie silnika,jest to często luzujące sie połączenie w Simsonach młodszej produkcji,w nowszych wersjach stosowano w tym miejscu sprężyste zabezpieczenie z właściwą nakrętką.

Jestem wielka, odpaliłam silnik i działa !!!
Teraz zajmę ię luzem na ośkach i kierownicy.
Czy może ktoś wie, jakie wymiary mają łożyska wiankowe w widelcu,
czy tam kierownicy?

Jestem wielka, odpaliłam silnik i działa !!!
Gratulacje !
Luzy na ośkach powinny być jak najmniejsze,aaaaale wyczuwalne !Łożyskowanie widełek najlepiej jest zrobić wyrzucając wianki,i w to miejsce zastosować same kulki-tak jak robiono to w starych rowerach,w tym przypadku na jedno łożyskowanie wchodzi niecałe dwa wianki,ilość powinna być taka,aby kulki siedząc jedna obok drugiej,po całym wypełnieniu przestrzeni,został luz na jedną,lub dwie kulki.Przy tym trzeba nałożyć sporo smaru,aby kulki dobrze się trzymały bieżni,i należy ostrożnie montować widelec,gdyż czasami któraś lubi spaśc.Tak wykonane łożyskowanie działa lekko,pewnie,dobrze wykonane nie wymaga przez długie lata jakiejkolwiek ingerencji.
PS. wianki ze zwykłych rowerów !

dziękuję za wyjaśnienia,
a możesz mi jeszcze napisać jakieś parametry wianków na ośki?
Byly zbyt mocno skręcone i nic z nich nie będzie, muszę zdobyć nowe.
Kulki do kierownicy mają jakąś określoną średnicę?

pozdrawiam
Popinka

Co do kulek-nie wianków !w piastach- stosowane były dwie średnice kulek-zależnie od modelu zastosowanego bębna/półbęben lub pełny/oraz dwie średnice osi;10 i 12 mm,szczegóły po podaniu srednicy osi.Wianki do kierownicy trzeba zastosowac od normalnych rowerów-cztery wianki i coś tam jeszcze z nich pozostanie,dobrze oczyscić benzyną ekstrakcyjną bieznie kulek,sporo smaru,wkleić kulki,zamontować widelec,ustawić drobny luz/,luz proszę sprawdzić na dole widełek poryszając nimi wertykalnie/ skontrować- i gotowe.Jeśli kulki piast zostały zmielone,proszę dokładnie zweryfikować stan bieżni kulek,oraz konusów,w tym przypadku może się okazać,że ich powierzchnie posiadają spore wżery,co wymagało będzie ich wymiany,a najlepiej zastosować te elementy z epoki,gdyż nowo produkowane cześci zamienne przeważnie nie są hartowane powierzchniowo, i żywotność ich jest bardzo krótka.Kulki do piast można również kupić z dobrym sklepie rowerowym/w postaci wianków/-przy zakupie niezbędna będzie suwmiarka-bywa,że kulki /wianki/różnią sie średnicą-może minimalnie,ale dla pewności warto wszystkie przepuścić przez suwmiarkę,tak aby nie było niespodzianek.

no i znów potrzebna pomoc...
mam już złożony motor, ale nie potrafie sobie poradzić z przednim kołem.
Jak złapie za kierownice, to mogę je wyginać w każdą stronę, to niebezpieczne.
Próbowałam zlikwidować luzy na łapkach w przednim widelcu, i trochę się nawet udało, ale największy problem to gumowe tulejki. Mam niby nowe, ale na nich koło wygina się najbardziej. Te tulejki mają z jednej strony gładkie bolce do wciśnięcia w talerzyki łapek???, a z drugiej gwintowane. Czy te gwintowane są od góry i trzeba je jakoś wkręcić w miseczki? Wydaje się, że tam nie ma żadnego gwintu, w który można je wkręcić...? Jakie odchylenie koła jest dopuszczalne?
Co właściwie można zrobić, żeby je usztywnić?
Będę wdzięczna za każdą podpowiedź,

dziękuję
Popinka

Amortyzatory gumowe wkrecane są w wachacz aluminiowy od dołu,na ich górze znajduje się miseczka blaszana,w którą trafia na nienagwintowany koniec amortyzatora.Kolejność montażu to;najpierw przykręcamy element gumowy do dżwigni wachacza,/M 6/potem, nakładając na górę amortyzatora gumowego kielch blaszany/miseczka / staramy się wcisnąć to na miejsce /w widełki u góry / kolejna operacja to założenie sworznia wachacza,i skręcenie go do widełek.Ostatnią czynnością jest założenie dolnej odboi gumowej wachacza aluminiowego-wciśnięty jest pomiędzy ramię dolne wachacza a widełki-do tej operacji potrzebna jest dodatkowa para rąk,gdyż amortyzator gumowy musi być mocno ścisnięty. Jeżeli po tym montażu występują jakiekolwiek luzy spowodowane mogą być wyłącznie przez luz na sworzniu wachacza,lub zbyt duży luz na widelcu przednim.