Jeśli tak to się poprawię
Całuję rączki Pań i witam Panów.
Simsona SR2 z 1961 roku odziedziczyłem po dziadku. Co sprawiło ,że zwróciłem na niego uwagę? Otóż dziadek przestał jeździć na Simsonku w wieku ok 80 lat. Od 1985roku Simsonek stał sobie w komórce nie odpalany jakieś 20 lat tak ,że w baku z miesznki paliwowo-olejowej zrobiła się galareta. Spojżałem i pomyślałem -taka prosta konstrukcja musi się dać uruchomić choćby nie wiem co. Wyczyściłem gaźnik ,wymieniłem świecę,podłączyłem paliwo z butelki i .... Nie uwierzycie... Odpalił za pierwszym kopem !!!!
Pojeździłem nim trochę i zwiedziłem okolice Ojcowa i Skały ,wjeżdżałem nim wszędzie tam gdzie normalnie na piechotę lub rowerem nie dojechałbym ,bo jestem zbyt leniwy. Po tych wojażach przyszedł czas coś naprawić i wymienić w mopiku.No i oczywiście szukając części do Somsonka trafiłem na to właśnie forum. Cieszę się ,że znalazłem grupę zapaleńców ,od których można się czegoś nauczyć lub też podzielić się moją wiedzą na temat Simsona SR2.
Pozdrawiam Wszystkich.
Oggy.
- Wysłany: Wto 19:39, 17 Lis 2009
MLYNEK ******
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
ps. lubię takie historie kiedy to w kolejnym SR koła zaczynają się obracać......
Pozdrawiam
- Wysłany: Wto 22:30, 17 Lis 2009
piterson ******
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
Witam
Hehe ... no fajna historia ... a i wszystko się zgadza ...
prosta konstrukcja, silnik który pozostawiony sprawnym po wielu latach
potrafi odpalić bez wiekszego problemu.
ps ... na forum poki co nie mamy jeszcze Pań, ale czekamy z niecierpliwościa
- Wysłany: Wto 22:42, 17 Lis 2009
dropio ******
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 3001
Przeczytał: 0 tematów
Chciałem jeszcze coś dorzucić..,a mianowice od 2005 roku kiedy to odpaliłem dziadkowego Simsonka ,jeździłem jeszcze Jawką -skuter i ostatnio kupiłem nowego Ogara 900 . Jawka jeździła za głośno ,więc ją sprzedałem ,a Ogar 900 za szybko ,więc sprzedałem go młodzieńcowi (13lat),któremu na wsi bardziej się przyda ,a ja wróciłem do dostojnego Simsonka ,którego nawet mój pies bardziej polubił niż Ogara. Rex ,bo tak wabi się nasz alzacczyk(bez rodowodu) uwielbia jak zabieram go na spacer .On biegnie ,a ja jadę na Simsonku.
Pozdrawiam.
oggy
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach