Witajcie, od 3 tygodni jestem posiadaczem SR2 z 58 roku, po kilku drobnych naprawach udało się przywrócić go do życia i nakręcić parę nowych kilometrów
Simsonka kupiłem z myślą o renowacji przez okres zimowy, niestety chyba przepadłem bo już po głowie chodzi mi kolejna sztuka SR
Na razie jeszcze powstrzymuje się przez rozkręcaniem simsonka, muszę się nim nacieszyć póki jest pogoda, chociaż trudno mi się powstrzymać przed przywróceniem mu blasku - pozostaje tylko czekać na załamanie się pogody
Pozdrawiam Marcin z Gliwic
- Wysłany: Wto 14:22, 27 Wrz 2011
dropio ******
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 3001
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: trójmiasto Płeć: Mężczyzna
Witamy w naszym skromnym gronie,prosimy o foto nowego nabytku.
Witam, na razie nie mogę dodawać zdjęć, więc opiszę mój problem, jak myślę dotyczący gaźnika. Sprawa wygląda tak, z początku blaszka pływaka była za mało dogięta i po dodawaniu gazu nie miał mocy, dogiąłem blaszką według opisu z forum i silnik działał normalnie, po przejechaniu około 12km dalej działał normalnie, jednak na drugi dzień wieczorem chcąc wyskoczyć po piwo moplikiem ten się obraził i znów nie miał mocy, rozebrałem gaźnik ustawiłem suwmiarką pływak i działał już dobrze. Co może być przyczyną? Czy moplik chce mnie odciągnąć od picia piwa? Teraz po piwo jeżdżę rowerem
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 3001
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: trójmiasto Płeć: Mężczyzna
Teraz po piwo jeżdżę rowerem
Marcinie !
Uważaj ! Kolarzy też prześladują !
W długo nie używanym pojeżdzie układ zasilania paliwem musi być dokładnie sprawdzony , przeczyszczony aby w trakcie eksploatacji dało się wykluczyć ten temat-bak,kranik oraz gażnik trzeba dokładnie przeczyścić oraz wyregulować-to się opłaci !
- Wysłany: Wto 21:11, 27 Wrz 2011
MLYNEK ******
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
Witam witam tak jak pisałeś już przepadłeś simsony sa jak Media Markt-nie dla idiotów
pozDDRawiam
Właśnie przyszło parę taili, w zasadzie nie widocznych a mam nadzieję że poprawią walory mechaniczne mopedu, między innymi kranik z filtrem paliwa, poprzedni miałem bez więc może to jest przyczyną złego zasilania paliwem.
Co szanowni forumowicze myślicie o malowaniu proszkowym motorka? Wiem że temat był już poruszany, jednak cały czas myślę nad takim właśnie sposobem lakierowania, muszę wziąć kawałek blachy trysnąć go farbą proszkową, namalować ręcznie szparunek a potem dać jeszcze raz do położenia bezbarwnego proszku, ciekawe co z tego wyjdzie.
Obawy co do proszku mam takie, że powierzchnia nie będzie gładka po malowaniu, muszę przejechać się do znajomego i dokładnie go popytać ( prowadzi malarnie proszkową)
Pozdr,
- Wysłany: Śro 16:09, 28 Wrz 2011
dropio ******
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 3001
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: trójmiasto Płeć: Mężczyzna
Proszek nie jest zły,gładki też będzie,jest tani,ale mało odporny na obicia,i to w tym jest najgorsze-nie da się zrobić zaprawek,a te bywają często dokonywane.Pozatym farby proszkowe są z palety RAL,a to nie odpowiada oryginalnym odcieniom fabrycznym-oryginalnie raczej wyglądał nie będzie.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach