Simson Sr1, Sr2.

Otóż......
Zapewne przyda nam się ten temat, którego nikt jeszcze nie poruszał.

Więc tak, jeśli dysponuje ktoś fotkami oryginalnych zestawów kluczy, innych akcesoriów, które woziły się w skrzynkach narzędziowych prosił bym o zamieszczanie fotek. To propozycja co do oryginału.

Druga sprawa, wiem jak trudno jest zdobyć oryginalny zestaw puszki narzędziowej, dlatego mam pytanie; co warto wozić ze sobą w skrzyneczce narzędziowej? Oczywiście uwzględniając jej gabaryty.

nie wiedziałem sam gdzie ten temat założyć

Ostatni na Alledrogo był taki zestawik .Niestety Inny forumowicz mnie wyprzedził kwotowo Wink

Na pewno oryginalny jest pokrowiec , co do reszty to się nie wypowiem.A brak napewno tego :

Na pewno jest oryginalne pudełko , szczelinomierz i ta "zdrapka" do dętek.Reszty nie wiem.

Pytanie teraz moje ,bo posiadam dwa takie pudełeczka ,ale róznia sie tym ,że jeden ma logo granatowe, a drugie nie jest w ogóle pomalowane.Czy obydwa były stosowane w Simosnach sr1/sr2

Znalazłem jeszcze dwie fotki pokrowców z kluczami :

Mam nadzieję ,że za tak długi post nikt mnie nie zlinczuje Wink

No to kto z Was to kupił?

Śrubokręt jest na tyle nietypowy,że trudno go pozyskać.
Klucz do dokręcania wydechu nie jest zły,ale dokręcenie
wydechu tym narzędziem jest problematyczne, jest po
prostu zbyt cienki i pięknie wcina się w rękę, udało mi się
kupić podobne narzędzie,bardziej profesjonalnie wykonane
i ono dobrze działa, lecz jeżeli macie problemy z odpowiednim
dociągnięciem wydechu, mam pewien patent, skuteczny i sprawdzony.

Piotrze jakiż to patent, sam jestem ciekaw, ponieważ walczę z tym a nie chcę zniszczyć pięknej chromowanej nakrętki.

Praktycznie chyba nie da się jej zniszczyć,/klucz zakładasz tylko raz,pod sam koniec operacji/ a więc tak;
rura wydechowa zaopatrzona w DWA! pierścienie uszczelniające
powinna być montowana jako pojedyńczy element,bez reszty czyli
tłumika,należ ją załapać na gwincie cylindra,przytrzymać
ręką nakrętkę, i stopniowo dokręcać- na razie jeszcze bez klucza,
nakrętkę dociągasz razem z rurą,następnie nakrętkę przytrzymujesz
ręką,a rurę cofasz o jakiś tam kąt,dalej dociągasz ta meodą,aż
dojdziesz do miejsca gdzie powstanie duzy opór,i wtedy jeszcze
raz cofasz rurę i ostatni moment ustawiasz rurę we właściwym położeniu
posługująć się kluczem,mówiąć krótko ciągniesz nakrętkę razem z rurą i
ustawiasz ją we właściwej pozycji.
Jest to sprawdzone,i jeżeli tak zrobisz, wydech nigdy w tym
miejscu się nie poluzuje sam, wręcz powiem,że trudno go
odkręcić. Ewentualny demontaż w odwrotnej kolejności.

PS. Ja to jeszcze smaruję Molykotem.

Fakt bardzo dobry sposób, sam nie raz dokręcałem inne rzeczy a w ten sam sposób i nie pomyślałem ehhhhh we wtorek tak właśnie zrobię Smile

Dzięki Piotrze:)

wracając do tematu co więc według Was warto wozić w skrzynce jeśli już nie mamy tego szczęścia i nie posiadamy oryginalnego zestawu, tak żeby się zmieściło

Klucze od 8-17 NIE ZAPOMNIEĆ O 11 i 14 !!,bdb jakości kombinerki(małe),mały młoteczek 0,5 g.Śrubokręt (tutaj uwzględnić jakie śruby posiadamy - z łbem na krzyżaka czy na płaski !) kilka kabli,platynki,kondensator ,nożyk tapicerski,klucz do świec ,papierek ścierny oraz świecę.

Co wożę w narzędziówce? Tylko i wyłącznie to,z czego potrafię skorzystać po drodze w razie nieprzewidzianej awarii,tzn;klucz do świec plus świeca,klucze płaskie 10-11,12-14,14-17,17-19,wkrętak płaski,kawałek drutu, cienkie gumowe rękawiczki plus żarówki- i to wszystko.
Pozostałe narzędzia oraz części zamienne może są potrzebne,lecz w warunkach polowych i tak raczej nie ma możliwości z ich skorzystania-do tego potrzebne są np.ściągacze, zasada jest taka,że przegląd,naprawy i wymiany części eksploatacyjnych dokonuje się w garażu a nie na poboczu drogi,dlatego też przed jazdą-niezależnie jak długą, przegląd przeprowadzamy w domu,zwrócić tu należy szczególną uwagę na prawidłowy naciąg łańcucha bardzo ważną sprawą jest również czystość układu zasilana,tzn.bak i kranik-te elementy powinny być zawsze czyste i wolne od rdzy oraz innych zanieczyszczeń. Młoteczkiem 0,5g możemy sobie jedynie wybić głupotę z głowy,bez uciążliwych skutków tej operacji.

Może nie w narzędziówce, ale ja skompletowałem swój mini zestaw naprawczy (w pidełeczku niewiele wiekszym od narzędziówki):
- mini grzechotka z przedłużką i podstawowymi nasadkami 8-13, wkretakami i nasadką do świecy
- kilka kluczy płasko-oczkowych
- mini klucz nastawny do 20
- zestaw kluczy imbusowych (90% srub mam na imbus)
- świeca
- papier ścierny, kawałek plastycznego drutu, 2 opaski zaciskowe
- taśma izolacyjna
- kilka zapasowych śrubek/podkładek/nakretek

Ale tak jak napisał Piotr, mimo iż wiekszość z nas zna swojego Simsona
jak własną kieszeń nie wszystko jest się w stanie zrobić w trasie.

Ja miałem Wszystkie narzędzia oryginalne od nowości. Ale teraz uznałem że niema po co wozić ich w narzędziowce gdyż jeżeli coś się stanie to i tak nie naprawie tego na miejscu ( uroki Simsona) Very Happy