Simson Sr1, Sr2.

Witam.
Od niedawna stałem się posiadaczem Sr2 z 57r.
Kupiłem Simka od syna zmarłego właściciela.
Nie sporzadzałem umowy, gdyż ugadałem się z nim, że dowiem sie co i jak i wroce. Mam do niego 5km.
Simson nie posiada dowodu rejestracyjnego ani tablicy.
Jaką umowe musiałbym spisac aby było okej i można było zarejestrować go.
Gość twierdzi że był zarejestrowany ale nie wyrejestrował go nikt.
Z góry dzięki za porady.

Czarno to widzę.

Najlepiej jakbyś miał znajomego w wydziale komunikacji.

Pierwsze co: dowiedział bym się po nr tablicy rejestracyjnej czy simson jest nadal zarejestrowany, jeśli tak to na kogo.

Jeśli osoba żyje to jest z górki, jeśli nie to trochę będzie kosztowne:) ale da się na pewno załatwić.

Umowa to najmniejszy problem;), większy stanowi ciągłość OC i zaje****ny Fundusz Gwarancyjny. Dlatego drugą rzeczą poświęcił bym na sprawdzenie ciągłości- Czy po śmierci właściciela dalej było płacone (i na kogo) lub czy została złożona rezygnacja i w jaki sposób. Z doświadczenia wiem ze firmy nie przekazują sobie danych rezonacyjnych poza wpisem daty do Funduszu.

Jednak ciągłość OC nie powinna obchodzić kupującego, ale z datą zakupu na umowie najlepiej zrobić polisę.

"Mój kolega" miał podobną sytuację, spisał umowę 2 m-ce przed śmiercią dziadka na jakiegoś menela (ten się zgodził za symboliczną 100), OC zgłosił na "ruska". Po czym sporządził nową umowę z sobą i tym menelem, zrobił OC na siebie bo formalnie był właścicielem, i po 2 tyg (nie płacił 2% w skarbowym ze względu na niską wartość pojazdu)
przy rejestracji zgłosił zagubienie dowodu rejestracyjnego.

Koszt rej 75zł, przegląd 62zł, OC 50zł, umowa 100zł.

Podstawa to umowa z danymi motoru, OC, urząd wydaje ci wtórnik dowodu rejestracyjnego do zrobienia przeglądu i pozamiatane

Teraz doczytałem że nie ma tablicy, ale masz przecież nr ramy