Simson Sr1, Sr2.

Po wielu restauracjach simsonów / dotyczy to oczywiście również innych
marek / po niezliczonych błędach popełnianych raz po raz ,w końcu po
kilku dokończonych projektach, doszedłem do wniosków,które chcę Wam
przekazać, tak,aby remont pojazdu / myślę tu o kapitalce / nie przebiegał
chaotycznie,i trwał jak najkrócej.
Oto moje przemyślenia - oczywiście jeżeli ktoś z Was ma swoje uwagi
bardzo proszę o przedstawienie ich,gdyż nie ma ludzi nieomylnych,a z wielu poglądów można wybrać zawsze najlepsze .
Przyjmijmy,że zakupiliśmy sztukę za nieduże pieniądze i chcemy z tego
zrobić porzadny pojazd z którego będziemy dumni,i nie będziemy się
go wstydzić. Jako pierwsze należałoby spróbować ocenić stan techniczny
zrobić listę brakujących części oraz elementów do wymiany i zacząć się
rozglądać za ich pozyskaniem,w międzyczasie staramy się uruchomić
silnik i przyjrzeć się jego pracy,jeżeli okaże się że silnik może skutecznie
pracować-brak luzów na wale,pali od pierwszego kopa,brak wycieków dają się wyregulować wolne obroty,możemy uznać,że jeden element mamy sprawny,o ile nie,mamy naprawę silnika,nie jest to skomplikowana
operacja ale niestety nas czeka,tutaj waża rzecz-przed próbą odpalenia
zawsze trzeba sprawdzić stan oleju w skrzyni - w końcu nie znamy silnika
a praca bez smarowania zawsze może skończyć się nieprzyjemnie.
Przyjmijmy,że silnik pracuje i teraz należy zobaczyć jak działają linki
w razie potrzeby nasmarować lub wymienić,oraz wyregulować luzy
linek /gaz np.musi sam odbijać,sprzęgło powinno miec luz, tak samo biegi/
Teraz czas na koła-piasty należy romontować,wymyć elementy,nowy smar
zmontować z właściwym luzem,na sam koniec pozostają hamulce-szczęki
przeważnie wyglądają jak nowe i koła w zasadzie są gotowe.
Jesteśmy w stanie dokonać jazdy próbnej-co oczywiście wykonujemy
przyglądając sie pracy sprzęgła,zmianie biegów/ew.ich wyskakiwaniu/
po takiej próbie wiemy już czy czekają nas jakieś dodatkowe prace.
Następną rzeczą będzie ocena ramy oraz geometrii-sprawa bardzo ważna
przed robotami lakierniczymi-długą prostą listwą sprawdzamy śladowość
pojazdu-koła powinny być ustawione w jednej linii-ewentualna regulacja
podkładkami lub też na osiach,często wychodzi przy tym krzywy widelec
przedni/o ile się to zdarzy najprościej wstawić inny,prosty/,rama często
pęka/pruje się w miejscu mocowania silnika/jeżeli ma to miejsce warto
poszukać dobrego spawacza/np.tłumikarze-prawdziwi fachowcy/który
to fachowo pospawa,będąc w tym miejscu sprawdzić też należy tuleję
tylnego wachacza-często bywa lużna i ma tendencję do obracania się,
ten element musi być solidnie pospawany,jeszcze w tym miejscu są widełki,element prawie zawsze kiepskiej jakości,/oprócz sr2e odlew alu/
więc tutaj także prostowanie i spawanie bywa niezbędne.
Po wykonaniu tych prac mamy pojazd sprawny o nie najlepszej optyce
i należy podjąć decyzję o dalszych pracach-oczywiście lakier !
Lakier fabrycznie stosowany jest bardzo twardy i usunięcie go wiąże się z
krwawą robotą najlepiej dać wypiaskować te elementy,ale tu uwaga-
czasami zdarza się,że elementy po wypiaskowaniu są powgniatane
oczywiście w jej wyniku-szczególnie narażone są boki błotników,osłona
tylnego amortyzatora,puszka narzędziowa-może spróbować te elementy
odczyścić ręcznie. Jeśli decydujemy sie na kompletne lakierowanie,demontujemy moped,elementy do pochromowania wysyłamy
natychmiast do obróbki,rama i pozostałe części do piaskowania i natychmiastowego zapodkładowania szybka decyzja lakierujemy sami,
lub zlecamy lakierowanie,pozostałe części cierpliwie czekają w kartonach
na końcowy montaż, w międzyczasie można np.odnowić manetki.wymienić szprychy,wycentrować koła itp. Po ok.miesiącu powinny
pojawić się części z chromowania,lakier już trochę odsezonowany,
i właściwie można zacząć montaż końcowy - rama z widełkami,wstawić
przednie koło podpiąć nową instalację elektryczną/drobny koszt a jest to
niezbędne/ i kolejno-silnik,tylne koło,łańcuch,cięgno hamulca,linki,
osprzęt kierownicy, i w zasadzie wszystko powinno być OK.drobne regulacje i GOTOWE !!!!!!!!!! No nie!-jeszcze tablica rejestracyjna.