Szczepan_dg
******
Dołączył: 08 Maj 2017
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Na felgi znalazłem w miarę prosty sposób więc wam podpowiem jak to zrobiłem. Na początku zacząłem na kilku centymetrach od papieru 240, 320, 400, 600, 800 i ... no właśnie, zniechęciłem się. Spojrzałem na całe koło ile to mi zajmie i myśl o tym, że to przecież trzeba zrobić jeszcze x2... Ale uparłem się i zrobiłem tak:
- tam gdzie były największe wżery zdarłem papierem 240.
- Później wziąłem zwykły papier 400 i papier 400 na rzep, z którego wyciąłem kółka pod trzpień Flexipads 25mm. Założyłem to na dremela którym objechałem delikatnie między wypustami na nyple całą felgę.
- po papierze 400 wziąłem mikrofibrę i najzwyklejsze mleczko do czyszczenia z lidla, po którym o dziwo rysy bardzo ładnie poznikały. Plus tego jest taki, że nie musiałem dokładnie papierkami się pieścić w każdym zakamarku, bo mleczko na ścierce weszło prawie wszędzie. Na tym etapie zakończyłem szlifowanie.
- Następnie dokładnie umyłem obręcz, wziąłem nową mikrofibrę, pastę autosol i ręcznie przepolerowałem całość.
Tak czy siak, jest z tym trochę roboty, ale myślę że efekt jest b.dobry, pomimo tego, że nie szlifowałem obręczy 8 gradacjami papierów zawiniętych na obolałym paluchu, co moim zdaniem jest niewykonalne z uwagi na ludzką cierpliwość
Co do ocynkowania i trwałości tej powłoki to jeszcze niewiele jestem w stanie powiedzieć. Musiałbym zrobić próbę na jakimś elemencie, pocynkować go w ten sposób i wrzucić do wody z solą na noc. Mogę powiedzieć jednak, że podczas szlifowania świeżo pocynkowanego elementu gąbką ścierną, nie ma mowy żeby coś się łuszczyło czy samo odpadało. Myślę, że jeżeli detal był dobrze oczyszczony i dokładnie odtłuszczony, aby cynk mógł szczelnie "objąć" nasz element, to nie ma mowy, aby coś tam zaczęło poprzez cynk korodować.
Fosol prawdopodobnie załatwiłby sprawę rdzy podobnie jak elektroliza w krecie, sodzie czy kąpiel w occie. Myślę, że też by się sprawdził. Ważne jest żeby usunąć z elementu wszelką rdzę, brud i tłuszcz, bo takich miejsc cynk nie złapie. Element musi być "surowy"
Składniki i proporcje kąpieli do ocynkowania:
- 300g soli Epsom (sól gorzka, siarczan magnezu)
- 200 ml octu
- 4,5L wody destylowanej
Anoda(+) - blacha cynkowa (nie ocynkowana)
Katoda(-) - element który chcemy pocynkować
(nie wolno pomylić, bo wyjdzie z tego po prostu elektroliza i spapra Wam elektrolit)
Zasilacz: prąd stały 2A/5V
Im dacie większy prąd, tym reakcja przebiegnie gwałtowniej (niekoniecznie lepiej).
Całość jak na fotce zmontowałem w plastikowym pojemniku.
Proces trzeba przeprowadzić w b.dobrze wentylowanym pomieszczeniu z uwagi na wydzielanie się wybuchowego wodoru. Najpierw wszystko sobie poukładać w kąpieli, a dopiero na końcu wpiąć wtyczkę do gniazdka. W przeciwnym razie może wystąpić jakieś nieplanowane zwarcie lub przeskok iskry a z tym NIEMA ŻARTÓW!!! O paleniu w pobliżu nie mówię, bo to oczywiste. Trzeba z tym bardzo, BARDZO uważać.
To co poprawiłbym następnym razem, to użyłbym możliwie jak najmniejszego pojemnika pod dany element i użyłbym 2 blach cynkowych zamiast jednej. Mniej elektrolitu to większa gęstość jonów i lepszy, szybszy efekt. Dodatkowo do tych proporcji zalecane jest 100g siarczanu
cynku, którego nie miałem. Przydałby się również jakiś napowietrzacz roztworu, który zabierałby ze sobą na powierzchnie tworzące się pęcherzyki powietrza na cynkowanym elemencie.
Wzorowałem się m.in:
https://youtu.be/UF-lhfpwlMs
[link widoczny dla zalogowanych]
Książka: "Galwanotechnika domowa" - Stefan Sękowski
Spory wykład rozpisałem, ale może kogoś to zainteresuje, komuś pomoże o dziwo jest na temat cynkowania domowym sposobem sporo informacji w internecie. Jeżeli ktoś robiłby takie próby, to chętnie wymienię się doświadczeniami.
Pozdrawiam.
|
|